Cz4p4 |
|
|
|
Dołączył: 16 Lip 2005 |
Posty: 5 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
|
|
|
|
A teraz moja bajeczka q: D wiem ze cienko
to bajeczka o Czarnym kapturku:
Był se czarny kapturek juz w dzieciństwie miał problem z głową
Wkur****y kapturek rozjwalił wszystkie ogruki pod jego Blokiem
aż natrafił na zajebiscie dużego ogura :
Czarny kapturek:
O wku**e to jakiś mutant czy co ?
Ogurek:
Co jest rzygnocie czwartego cygana ?
Czarny kapturek:
Tarka ?
Czarny kapturek wpadł na wyjebany w kosmos pomysł włożył tego wyjebanego
ogura na taczke i zapierdalał tak szybko z tom taczkom ze zajebał w bariere dźwięku
i wyjebał sie na miejscu , czarny kaptuek doznał olśnienia wjebał ogura spowrotem na
taczke i poleciał do piwnicy po sokowirówke zmiksował tak tego h**a ze zniego pozostał
tylko sok
Czarny kapturek wysrał sie do tego zamieszał i zaczoł pakować do torebeczek w
końcu zaczoł sprzedawac ten nabiał jako maseczka do twarzy sprzedawało sie zajebście
Avon dostał cynk o konkurencji na rynku wiec zatrudniła czarnego Kapturka do firmy jako
produktor kosmetyków...
Pewnego dnia Czarnemu kapturkowi wyzedł syf na twarzy wiec po raz pierwszy nałożył maseczke
własnej produkcji gdy ją nałożył
położył sie na fotelu i muwi zajebisty ten interes, a z maseczki dobieg taki samy głos jaki
miał ten zajebisty ogur !
ogur:
ty se kase kombinujesz a ja musze twoje gówna wąchać...
Czarny kaptuerk przeraził sie jak holera i popełnił harakiri
the end qD |
|